piątek, 28 sierpnia 2015

Tym razem Kraków :)

A więc, w czwartek udało mi się w końcu zrealizować wycieczkę, którą planowałem już 2 lata temu, ale albo nie miałem skąd załatwić transportu albo nie było pogody, itd. Na szczęście wszystko się udało. Jednak też zdawało się, że nie będę miał czym jechać, bo transport, którym miałem jechać nawalił mi na całej linii, ale powiedziałem sobie muszę jechać i koniec kropka, nie ma odwrotu. Ostatecznie pojechaliśmy na 2 auta w 9 osób. Było Nas 6 dorosłych i 3 dzieci, więc oczy trzeba było mieć dookoła głowy, dosłownie. Taki był mój pomysł, by w ten sposób pojechać. Wózek elektryczny zapakowaliśmy do większego auta. Potem mnie na fotel i wio. Kilka minut to zajmuje zanim się mnie ułoży na fotelu w aucie, ale idzie to ogarnąć bez problemu. Bez wsparcia kilku osób moje podróże nie były by możliwe. Jeszcze raz chciałbym podziękować każdemu, kto okazał mi wsparcie.

Podróż po Krakowie zaczęliśmy od zoo, które mieliśmy ciężko znaleźć, ale się udało w końcu. W zoo byłem ostatni raz w podstawówce, więc dawno temu. Ogólnie zoo całkiem fajne. Blisko 3 godziny Nam zajęło obejrzenie wszystkich zwierząt, ale było warto tam jechać.

Zdjęcia:
Zoo:







  

 





  

Oczywiście było mnóstwo innych zwierząt, które obejrzałem, ale wszystkiego, wiadomo aparatem ująć się nie da. Po zoo pojechaliśmy na rynek. Pogoda wręcz wymarzona, w sam raz na robienie zdjęć.

Rynek i nie tylko:

 
 

Cały dzień spędziłem poza domem. Następnym razem jak będę w Krakowie to poszukam czegoś nieoczywistego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz