wtorek, 23 lutego 2016

To już 4 lata

Tyle dokładnie mija lat odkąd mam tracheotomię i oddycham za pomocą respiratora. Dokładnie 4 lata. Jest to sporo czasu i też trochę doświadczeń mam za sobą, zarówno tych dobrych jak i tych złych. Te dobre doświadczenie dodawały i nadal dodają mi sił i motywacji do dalszego działania. Większość tych złych udaje mi się rozwiązać jakoś, co też w pewnym stopniu ma pozytywny wpływ na wszystko. W ciągu 4 lat sporo się zmieniło. Tak szczerze jak by mi ktoś powiedział, że będzie tak i tak to pewnie bym go wyśmiał i nie uwierzył w to, co mówi. Z drugiej strony nie mam na co narzekać, bo zawsze może być gorzej i tego się trzymam. Tak mija rok za rokiem. Jestem w dobrej formie, realizuję się i z optymizmem patrzę w przyszłość.

Jak wiecie jest teraz okres rozliczania się. Zwracam się do Was z prośbą o przekazanie 1% podatku na mój cel. Będzie wdzięczny za każdą wpłatę.

 

środa, 10 lutego 2016

Po sesji :)

W poniedziałek miałem ostatni egzamin w sesji. Udało mi się go zdać bez problemu. Teraz trochę przerwy mam, dzięki czemu mogę odpocząć. Cieszę się, że wszystko pomyślnie się zakończyło. Ta sesja nie należała do najłatwiejszych, ale najważniejsze jest to, że przez wszystko udało się przebrnąć. Jestem już na półmetku studiów licencjackich. Jeszcze pamiętam jak niedawno zaczynałem dopiero i nie wiedziałem jak to do końca będzie wyglądać. Na szczęście teraz już wiem. Nie zawsze jest łatwo na studiach. Bywają gorsze momenty, ale również i te pozytywne, które dają takiego "kopa" do dalszego działania. Nic dodać, nic ująć. Mam kilka fajnych książek do przeczytania teraz. Zupełnie inaczej się czyta coś, co nie jest obowiązkowe. Jeszcze jakiś serial czy film obejrzę. Trzeba jakoś wykorzystać ten czas wolny. Na pewno nie będę się nudził. Nic mi nie przychodzi do głowy co by tu jeszcze napisać. Nie mam weny jakoś dzisiaj.

Pozdrawiam czytelników mojego bloga :)
 

wtorek, 2 lutego 2016

W środku sesji

Jestem już w połowie sesji. Nawet nie wiem, kiedy mi to zleciało, tak szczerze. Egzaminy idą mi w miarę dobrze. Zostały mi 2 kolokwia i 1 egzamin i wreszcie upragniony koniec sesji. W zeszły piątek byłem na egzaminie w Sosnowcu. Historia literatury rosyjskiej nie poszła mi najlepiej, ale najważniejsze, że ją zdałem. W ten piątek też jadę do Sosnowca na egzamin z gramatyki opisowej j. rosyjskiego. Dzisiaj mam pierwszy dzień w sesji, kiedy mam trochę luzu. Mogę odpocząć. Miałem sporo na głowie ostatnimi czasy. Fajnie, że udało mi się to wszystko opanować. Nie lubię pracować pod presją, kiedy gonią mnie terminy, ale czasem trzeba temu sprostać i nie ma to tamto. Wystarczy chcieć i dać coś od siebie, a sukces będzie murowany.