czwartek, 26 marca 2015

Wiosna & FCE

                Wiosna... nareszcie, bo można się w końcu wyrwać z tego domu na chwilę :) Mi się udało wczoraj pierwszy raz tej wiosny wyjść na zewnątrz. Co prawa tylko w sklepie byłem, ale od czegoś trzeba zacząć. No i tak też tydzień dobiega końca i na reszcie, bo jeszcze parę dni i wolne mi się szykuje. Zbliżają się Święta Wielkanocne.

                   Mam nadzieję, że wiosna już pozostanie z Nami, ale też nie wiadomo co przyniesie kwiecień. Starego porzekadła o kwietniu nie muszę przypominać, bo każdy wie, o co chodzi. Byle do czerwca, a potem jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to będę miał wolne. Już się nie mogę doczekać.

                Ostatnio dostałem więcej informacji na temat egzaminu z angielskiego - FCE, który zamierzam zdawać. Dowiedziałem się, że nie ma żadnych ograniczeń i przeciwwskazań, że spokojnie mógłbym taki egzamin napisać. Mógłbym mieć wydłużony czas, pisać na komputerze na klawiaturze ekranowej i mógłbym mieć, również kogoś z rodziny lub pielęgniarkę do pomocy przy odsysaniu. To tyle, jeśli chodzi o sprawy stricte techniczne. 

              Teraz pozostaje jeszcze aspekt naukowy, gdyż zdaję sobie sprawę z tego, że z pewnością będę musiał się do takiego egzaminu przygotować. To już nie są przelewki i trzeba trochę się pouczyć, by nie dać plamy.

             A więc, teraz czekam, aż wykładowczyni sprawdzi mi część pisemną próbnego egzaminu FCE, którą pisałem w zeszłym tygodniu. Potem przeprowadzimy próbny egzamin ustny przez Skype'a. Wykładowczyni jest egzaminatorem, więc z pewnością wie, co i jak. Potem to podsumuje wszystko i ocenię czy trzeba jeszcze się dokształcić i przygotować. Terminy tego egzaminu są trzy w roku. W lutym, czerwcu i listopadzie, więc jest jeszcze czas na przygotowania. Certyfikat wydawany jest bezterminowo.

poniedziałek, 23 marca 2015

Dyktafon

              Jak pech, to pech, mówi się. Każdy go może mieć. No i mi też się zdarzył niedawno, ale już mam nadzieję, że mnie opuścił na długi okres czasu :)

           A więc, gdzieś na początku marca popsuł mi się dyktafon. W poniedziałek na następny tydzień asystentka zawiozła dyktafon do biura osób niepełnosprawnych UŚ i dyktafon poszedł do naprawy, ale nie dało się nic z nim zrobić. Jedynie można naprawić na własną rękę dyktafon, ale stwierdziłem, że nie ma co tu kombinować za bardzo, nie ma to najmniejszego sensu i trzeba zakupić sobie własny dyktafon, żeby przede wszystkim mieć święty spokój i nie musieć się prosić i czekać. Nie wiem, może to był błąd, że postanowiłem wypożyczyć dyktafon, ale skoro była taka możliwość to z niej skorzystałem. Pewnie jakbym wiedział, że będę musiał czekać cały październik na dyktafon i że potem się zepsuje w marcu to bym od razu kupił i spokój by był. Człowiek całe życie uczy się na własnych błędach i taka jest prawda. Jeszcze nie raz się człowiek na czymś przejedzie.

            Decyzja o kupnie dyktafonu zapada w zeszłym tygodniu. Na szczęście dzisiaj kupiłem dyktafon i niedługo dostarczę go do asystentki. Cieszę się, że ten problem mam z głowy.

niedziela, 15 marca 2015

Zmiana rehabilitanta

         Od około pół miesiąca przychodzi do mnie nowy rehabilitant. Musiałem zmienić na jakiś czas rehabilitanta, ponieważ ta rehabilitantka, co przychodziła do mnie dotychczas złamała rękę, dlatego też, póki co nie jest w stanie ze mną ćwiczyć i musiałem na okres jej rekonwalescencji znaleźć kogoś do rehabilitacji.
         
        O dziwo osobę na zastępstwo udało mi się znaleźć dość szybko, co nie zawsze jest takie łatwe, ponieważ nie każdy rehabilitant się podejmie rehabilitowania osoby z rurką tracheotomijną i respiratorem. Ważne, że mi się udało szybko kogoś znaleźć i z tego się cieszę. Też przy swojej chorobie nie mogę sobie pozwolić na brak rehabilitacji, gdyż jest to na dzień dzisiejszy jedyny środek, który może spowolnić rozwój choroby.

         Jeśli chodzi o moje wrażenia, to dobrze mi się ćwiczy z tym nowym rehabilitantem. Mamy wiele tematów do rozmów. Gęby się nam nie zamykają :) Mimo, iż dużo rozmawiamy, to też nie zapominam o precyzyjnym wykonywaniu ćwiczeń.

          Łączę przyjemne z pożytecznym na rehabilitacji, bo zarówno ćwiczę, jak i też doskonale swój język rosyjski, a przy okazji uczę się nowego, gdyż ten rehabilitant zna język francuski. Gramy w taką grę językową, którą nazwałem "10 na 10", a polega ona na tym, że ja mówię po rosyjsku jakieś słówko na przykład lekarz z działu Zdrowie, a on mówi potem po francusku i tak, aż do 10-ciu. Jak jest remis to nie gramy dalej, a jak ktoś z nas przegra to jest druga runda.  
      

piątek, 13 marca 2015

"Tańczymy

dla Szymona"       

        W ten weekend odbędzie się już kolejna akcja charytatywna dla mnie. Będzie to już trzecia taka akcja, licząc tą w grudniu i też tą co niedawno w lutym została zorganizowana przez liceum. Nie było koncertu w zeszłym roku, więc jest coś w zamian.

        Dobra, przejdźmy do sedna sprawy. A więc, już w tą sobotę będzie organizowana "Zumba dla Szymona". Nie pisałem w sumie o tym tutaj wcześniej, ale teraz przyszła najwyższa pora. W zeszłym roku mojej mamie taka miła Pani zaproponowała, żeby zorganizować taką właśnie imprezę charytatywną dla mnie, że dałoby się coś zorganizować, że się popyta, itd. No i od słowa do słowa i wszystko staje się faktem. Cieszę się, że jest organizowana taka impreza dla mnie :) 

      Impreza odbędzie się w sobotę 14 marca 2015 roku w godzinach od 17 do 20 w Miejskim Domu Kultury w Andrychowie. Więcej szczegółów dotyczących tej imprezy charytatywnej i plakat znajdziecie pod tym linkiem:

    Wszystkich chętnych, którzy chcą wziąć udział w charytatywnym maratonie Zumby dla Szymona "dla mnie" serdecznie zapraszam oraz życzę świetnej i udanej zabawy :)

niedziela, 8 marca 2015

Wszystkiego najlepszego :)

      Dość trochę mnie tu nie było i mam pewne zaległości w pisaniu. Zaniedbałem swojego bloga, ale też nie było o czym pisać. Drugi semestr na studiach zaczął się na dobre, ale wszystko odnośnie zaliczeń, mniej, więcej wszystko mam już ustalone, więc spoko. Plan zajęć mi odpowiada, bo mam jeden dzień wolny w tygodniu, co wiele ułatwia. Pogoda coraz ładniejsza i cieplejsza co mnie bardzo cieszy, bo będę mógł wyjść na zewnątrz. 

       Dzisiaj też mamy znany przez każdego dzień kobiet i z tej okazji życzę wszystkim kobietom wszystkiego najlepszego z okazji Waszego święta :) :D