piątek, 7 października 2016

Wrześniowe wycieczki cz. II

Teraz pora na drugą część. W zasadzie to byłem jeszcze w jednym miejscu, w którym miałem być wcześniej już, ale wówczas nie było możliwości tam dojechać. W końcu jednak pojawiła się okazja zobaczyć to miejsce.

Znowu udaliśmy się w stronę Ustronia, ale tym razem nie do centrum miasta, a na Równicę, która znajduje się w pobliżu Ustronia.

Postanowiliśmy udać się do restauracji Dwór Skibówki, która jest właśnie na Równicy. Restauracja sama w sobie jest bardzo fajna. Natomiast jeśli chodzi o jedzenie, to jest bardzo dobre. Co do obsługi nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystko poszło sprawnie i bezproblemowo.

Restauracja jest umiejscowiona w bardzo dobrym miejscu, ponieważ przy bardzo ładnej pogodzie można podziwiać piękne widoki na góry. Na prawdę widoki są piękne i dla nich warto tam pojechać. Mnie się bardzo podobało w tym miejscu.

A oto kilka zdjęć z Równicy:
















No i to byłoby na tyle, jeśli chodzi o wrześniowe wycieczki. Oprócz tych miejsc udało mi się jeszcze być w Katowicach, ale tylko dlatego, że musiałem załatwić pewne formalności w Biurze Osób Niepełnosprawnych UŚ. Teraz już wakacje dobiegły końca i najwyższy czas zabrać się za studia. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy.

środa, 5 października 2016

Wrześniowe wycieczki cz. I

Za oknem brzydka i niezbyt sprzyjająca do wyjścia pogoda. Jesień przyszła niespodziewanie, ale niestety kiedyś musiała nadejść.

Na szczęście we wrześniu pogoda wynagrodziła Nam kapryśne lato. Już dawno nie było tak ładnego i ciepłego września, dlatego udało mi się wykorzystać ten miesiąc na kilka wycieczek. Praktycznie w każdy weekend mnie nie było w domu.

A więc tak, gdzieś na początku września wraz z rodzinną i ze znajomymi wybraliśmy się do Pszczyny. Zwiedziliśmy Zagrodę Żubrów. Prawie trafiliśmy na karmienie Żubrów. Potem przespacerowaliśmy się po ogromny parku, na terenie którego znajduje się wspomniana przeze mnie wcześniej Zagroda Żubrów.

Po długim spacerze dotarliśmy do Skansenu w Pszczynie. Co prawda, ja nie dałem rady wejść do środka domków ze względu na wysokie progi, ale za to poszukałem z mamą wolnego stolika w restauracji i prawie tak się zgraliśmy wszyscy jakoś. Po obiedzie ruszyliśmy do rynku w Pszczynie, no, a potem trzeba było już zbierać się do domu. 

Ogólnie rzecz biorąc to wycieczka była bardzo udana. Pogoda również dopisała. Miejsce fajne na wycieczkę, bo było nie było zawsze to jakaś odmiana i coś nowego. Jak ktoś lubi długie spacery lub wycieczki na rowerach to miejsce w sam raz dla niego. Zależy co kto lubi.

Zdjęcia z Pszczyny: