czwartek, 19 marca 2020

Życie w dobie koronawirusa

Niecały miesiąc temu minęło 8 lat odkąd mam rurkę tracheo. Szczerze mówiąc, wtedy nie uwierzyłbym, że 8 lat później będę w tym miejscu, gdzie jestem, że uda mi się tyle osiągnąć. Brałbym w ciemno taki scenariusz. Owszem były zarówno dobre, jak i złe wydarzenia w tym czasie. Musiałem zmierzyć się z różnymi wyzwaniami. Myślę, że kolejne są dopiero przede mną. Chociażby znalezienie stałej pracy czy wyjazd na turnus.
Niestety osiągnięcie tych celów staje pod znakiem zapytania w związku z pojawieniem się w Polsce koronawirusa. Wszystko zależy od dalszego rozwoju pandemii. Na razie trzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać na dalszy rozwój wydarzeń. Ja jako osoba z niepełnosprawnością w stopniu znacznym jestem w grupie ryzyka i z tego powodu ja oraz moi bliscy musimy zachować szczególną ostrożność, aby nie zachorować, ponieważ mogłoby to skończyć się groźnymi i nieprzewidzianymi dla mnie konserwacjami, o których nawet nie chcę myśleć.
W związku z zaistniałą sytuacją cały czas siedzimy w domu i staramy się przyjmować jak najmniej osób z zewnątrz. Przestrzegamy podstawowe zasady higieny jeszcze bardziej, niż przed pojawieniem się wirusa. Wyjścia ograniczyliśmy do minimum. Zakupy robi mama wtedy, kiedy jest już to konieczne. Sąsiedzi też pomagają nam zrobić zakupy jak mama nie ma mnie z kim zostawić.
Z rehabilitacji byłem zmuszony zrezygnować w zeszłym tygodniu, a z pielęgniarką i lekarzem jesteśmy na telefon. Zobaczymy jak długo to potrwa i jakie będą skutki braku rehabilitacji. Takie są obecnie rekomendacje i trzeba się do nich zastosować, aby zapobiec dalszemu rozwojowi pandemii.
Również przyłączyliśmy się do akcji #zostanwdomu, do której zachęcam innych. Jeśli macie taką możliwość, to siedźcie w domu nie tylko dla własnej ochrony, lecz także dla ochrony swoich bliskich.
Oczywiście jestem na bieżąco z komunikatami medialnymi, ale robię też inne rzeczy, żeby po prostu o tym nie myśleć i zająć głowę czymś innym. Wbrew pozorom Internet oferuje nam mnóstwo możliwości, dzięki którym możemy spędzać czas wolny bez wychodzenia z domu. Ja dla zabicia czasu oglądam filmy i seriale na Netflixie, od czasu do czasu przerabiam tutoriale z obsługi programów komputerowych, np. Eksela. Ponadto spędzam więcej czasu z moimi bliskimi, a w wolnych chwilach nadal uczę się rosyjskiego i angielskiego, żeby nie zapomnieć tego, czego nauczyłem się do tej pory i żeby mieć kontakt z tymi językami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz