wtorek, 2 lutego 2016

W środku sesji

Jestem już w połowie sesji. Nawet nie wiem, kiedy mi to zleciało, tak szczerze. Egzaminy idą mi w miarę dobrze. Zostały mi 2 kolokwia i 1 egzamin i wreszcie upragniony koniec sesji. W zeszły piątek byłem na egzaminie w Sosnowcu. Historia literatury rosyjskiej nie poszła mi najlepiej, ale najważniejsze, że ją zdałem. W ten piątek też jadę do Sosnowca na egzamin z gramatyki opisowej j. rosyjskiego. Dzisiaj mam pierwszy dzień w sesji, kiedy mam trochę luzu. Mogę odpocząć. Miałem sporo na głowie ostatnimi czasy. Fajnie, że udało mi się to wszystko opanować. Nie lubię pracować pod presją, kiedy gonią mnie terminy, ale czasem trzeba temu sprostać i nie ma to tamto. Wystarczy chcieć i dać coś od siebie, a sukces będzie murowany.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz