wtorek, 4 sierpnia 2015

Asystent osoby niepełnosprawnej na co dzień

Dla zwykłego zdrowego człowieka wyjście samemu do sklepu na zakupy, do lekarza, na piwo z przyjaciółmi czy też podróż autobusem, itd. nie stanowią kłopotu. Gorzej jak ma tego dokonać osoba niepełnosprawna. Owszem są osoby niepełnosprawne, które są w stanie wykonać te czynności i bardzo dobrze, ale niestety nie wszyscy dadzą radę. Jak ktoś jest niepełnosprawny tak jak ja np., ale są też inni ludzie w podobnej sytuacji co ja i z podobną niepełnosprawnością, to nie jest ten ktoś w stanie wykonać tych czynności bez pomocy drugiego człowieka. Zazwyczaj osobą, która pomaga jest ktoś z rodziny, mąż, żona, sąsiedzi albo przyjaciele.

Rzadko się zdarza, aby był to asystent osoby niepełnosprawnej. Na zachodzie asystent jest normą dla osób ze znaczną niepełnosprawnością. Pomaga on w wykonaniu codziennych czynności. Dzięki temu rodzice mogą np. iść do pracy. U nas w Polsce nie zmienia się za wiele w kwestii asystenta osoby niepełnosprawnej. Nadal jest z tym kłopot i jesteśmy daleko w tyle za krajami Unii Europejskiej. Ponoć można znaleźć taką osobę poprzez różne fundacje, organizacje czy chociażby wolontariat. Z ciekawości sprawdziłem to w google i nie udało mi się nic znaleźć. Nie wiem, może źle szukałem, zresztą to nie jest aż tak bardzo istotne. Od jakiegoś czasu ponoć organizacje mogą przydzielać asystentów i PFRON to finalizuje. Jednak taki asystent nie jest przydzielony na stałe, tylko na jakiś czas. 

Uważam, że każda osoba niepełnosprawna, która nie jest w stanie zrobić za wiele bez pomocy drugiego człowieka powinna mieć takiego asystenta. Jest to sprawa totalnie niezaprzeczalna, a wręcz bezapelacyjnie oczywista. To jest chore, że osoba niepełnosprawna nie może mieć osobistego asystenta. Mnie osobiście nie stać na zatrudnienie asystenta i zapewnienie mu godziwej zapłaty.  Dzięki pomocy asystenta osoby niepełnosprawne odzyskałyby w jakimś stopniu niezależność i mogłyby się wyrwać z domu i zrobić coś samodzielnie. Dodatkowo więcej osób miałoby pracę pracując właśnie jako asystent. Może by się to przyczyniło do spadku bezrobocia w Polsce. Rodzice nie musieliby się zajmować na co dzień niepełnosprawnym, tylko mogliby pójść do pracy. Taki asystent mógłby odciążyć najbliższych członków rodziny osoby niepełnosprawnej. Na pewno wyszłoby to na plus.

Ja chcąc wyjść do sklepu, na miasto czy na spacer muszę iść z kimś, bo samemu nie dałbym rady wyjść, głównie ze względu na odsysanie, które może być konieczne albo i nie. Czasami jest tak, że nie odsysam się nawet kilka godzin, mój rekord to 5 godzin bez odsysania. A czasem zdarza się tak, że co 20 minut trzeba odsysać. Zazwyczaj jadę z mamą albo z braćmi do miasta. Radzę sobie bardzo dobrze i z tego się cieszę, ale mogłoby być jeszcze lepiej przy pomocy asystenta. Mógłbym "sam" zrobić zakupy i też w jakiś inny sposób pomóc najbliższym. No cóż na dzień dzisiejszy trzeba sobie radzić przy pomocy najbliższych, ale głęboko wierzę w to, że usługa asystenta kiedyś będzie dostępna w Polsce. Ja korzystam z pomocy asystenta na uczelni, bez której byłoby mi ciężko studiować. Jest to niesamowita wygoda i duże wsparcie dla studenta.   

2 komentarze:

  1. Z pewnością byłoby to znaczne ułatwienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Według mnie Service Deluxe (http://www.servicedeluxe.pl/) to najlepsi fachowcy - potrafią zająć się wszystkim

    OdpowiedzUsuń