poniedziałek, 5 stycznia 2015

5 dni Nowego Roku 2015

A więc witam Was już w 2015 roku. Długa przerwa świąteczna dobiega pomału końca. No niestety czas leci szybko, a zwłaszcza jak się ma wolne to już w ogóle. W czasie wolnym połączyłem przyjemne z pożytecznym, bo i był czas na odpoczynek, również miałem sporo odwiedzin, no i trochę się pouczyłem, ale w rozsądnej ilości, żeby też nie przesadzić.

W zeszły poniedziałek miałem dużo odwiedzin. Najpierw przyszła pielęgniarka Bożena, jakieś 20 minut później przyjechała rehabilitantka, ale tym razem odpuściłem ćwiczenia i dobrze, bo jakieś 10 minut później przybył jeszcze lekarz (anestezjolog) na to wszystko. Sobie tak pomyślałem, przed jego przyjazdem, że jeszcze lekarz na to wszystko i już w ogóle będzie multum ludzi. Po blisko 3 latach w końcu się spotkali wszyscy. Pobyli wszyscy z chwilę i potem wszyscy się szybko rozeszli, jeden po drugim. Mogliśmy sobie chociaż zdjęcie strzelić tak na pamiątkę, ale nie wpadłem na ten pomysł i lipa. Następnym razem będę miał to na uwadze. Ale to nie był koniec gości na ten dzień, bo przyjechała jeszcze do mnie ciotka z wujkiem. Też posiedzieli, pogadali i było całkiem, całkiem fajnie. Cieszę się, że miałem tyle odwiedzin, bo po pierwsze, przynajmniej mi się nie nudziło, a po drugie zawsze to jest jakoś tak inaczej i miło jak ktoś Cię odwiedzi. Czasem są takie dni, że człowiek żywej duszy nie uświadczy, a czasem jest tak, że się drzwi nie zamykają. Ale ta druga wersja mi zbytnio nie przeszkadza, jak mam wolne i jak mogę odpuścić naukę.      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz