poniedziałek, 5 października 2015

Poprawa sytuacji

Sprawy związane z uczelnią zaczynają się pomału układać. Asystentce udało się dzisiaj dodzwonić do biura i załatwić termin podpisania umowy w sprawie bycia moim asystentem na jutro, więc tutaj sprawa posunęła się znacząco do przodu. Asystentka ma tutaj swoją zasługę, było, nie było. Ostatecznie nie musiałem tam dzwonić osobiście. Jeszcze trzeba skompletować papiery i wysłać asystentce. Gdyby nie pomoc mojej Mamy to bym dosłownie zginął w tych papierach. Jest to duże wsparcie dla mnie. Nie mam do tego głowy jakoś. Człowiek nie jest idealny. To chyba tyle jak na tą chwilę, jeśli chodzi o uczelnię. Po południu mam wizytę lekarza. Zobaczę, co powie. Dzisiaj post w skróconej postaci. Następnym razem napiszę coś dłuższego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz