niedziela, 14 grudnia 2014

Połowa grudnia

Mija tydzień za tygodniem. Niedługo Święta Bożego Narodzenia. To są moje ulubione Święta, ale nie tylko u mnie tak jest, bo u większości tak samo. Będzie okazja, na to, aby wyjąć keyboard i zagrać kolędy. To już będą szóste albo siódme Święta, o ile mnie pamięć nie myli, odkąd gram kolędy w czasie Świąt. Co prawda gram jedną ręką na keyboardzie, ale idzie mi nie najgorzej, więc jestem zadowolony.

4 grudnia odbyła się akcja Kulawy mikołaj na UŚ. Niestety nie udało mi się być na Kulawym mikołaju w tym roku. W zasadzie miałem już transport załatwiony, ale w ostatniej chwili odmówiła mi ta osoba, która miała mnie zawieść do Katowic i nie było już zbytnio czasu na załatwienie kogoś innego. No trudno człowiek uczy się na własnych błędach. Na przyszłość postaram się poprawić. 

7 grudnia odbył się mecz charytatywny siatkówki dla mnie, a właściwie dla Szymona. Charytatywnie zagrali Księża kontra Strażacy. Dzięki temu udało się zebrać pieniądze na moją rehabilitację.

Na meczu nie udało mi się być, ale w styczniu na koncercie się pojawię najprawdopodobniej pod warunkiem, że będę zdrowy. W tym sensie, że nie złapię żadnego przeziębienia. Co prawda wypada to w sesji, ale jest to sobota, więc na pewno żadnego egzaminu nie będę miał w ten dzień, ponadto nie będę musiał tyle razy tam jechać. Trochę się mi pozmieniało, ale na dobrze właśnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz