Cześć! Jestem Szymon i mam 24 lata. Zmagam się z nieuleczalną i postępującą Dystrofią mięśniową Duchenne'a. W oddychaniu pomaga mi respirator. Mimo choroby staram się być optymistą i żyć pełnią życia. Mam liczne zainteresowania, a moim hobby są języki obce. Więcej na mój temat znajdziesz w zakładce „O mnie”.
wtorek, 20 sierpnia 2013
Plany na przyszłość & trochę codzienności
Wczoraj pierwszy raz od x czasu oglądałem telewizję leżąc w łóżku. Przydasie poszły w ruch. Łóżko do góry, dwie poduchy, wałek i kółka. Tak mnie wciągło, że oglądałem, aż do północy co mi się dość rzadko zdarza. Natrafiłem na ciekawy dokument pod tytułem Ready Steady Drink na TTV, który opowiadał do czego doprowadzają i jak się kończą przygody alkoholowe. Dziś siedziałem w domu. Mama miała załatwienie rano więc brat Kamil się mną zajął. Pooklepywał na wznak, na boku. O dziwo nawet się nie pokłóciliśmy i daliśmy radę, jak tak dalej pójdzie to niedługo przesiadkę z łóżka na wózek opanujemy. Pogoda niezbyt zachęcająca do wyjścia - mokro, zimno, pochmurno i deszczowo. Wolę jak jest słonko na niebie i ciepło. Upały też znoszę dobrze, ale gorzej mam w nocy, bo nie zawsze mogę spać na takie ciepło. Dziś miałem odwiedziny. Odwiedziła mnie przemiła pani wychowawczyni. Przy okazji dowiedziałem się, że będę miał 16h w tygodniu indywidualnego nauczania, czyli trochę więcej niż w zeszłym roku szkolnym, w którym było 11h. Można rzec, że od września czeka mnie back to the reality. W trzeciej klasie będę miał 10 przedmiotów. Trochę wcześniej musiałem pomyśleć o przedmiotach maturalnych, bo szkoła musi mi przydzielić odpowiednią ilość godzin na te przedmioty. W sumie to już z pół roku temu zacząłem się nad tym zastanawiać, ale w końcu się namyślałem i doszedłem do konsensusu i wybrałem polski, matmę i angielski na podstawie plus dwa dodatkowe - gegra i angol rozszerzony. Miałem brać rosyjski, ale stwierdziłem, że to by było za dużo tych przedmiotów i zrezygnowałem. Bardziej interesuję mnie angielski i może w przyszłości pójdę na anglistykę nie mówię nie. Na ten moment nie wyskakuję w przyszłość. Nie wiadomo jak to dalej się potoczy. Z pewnością nie wiem tego ja, ani inni też tego nie wiedzą. Ale o tym na tą chwilę staram się nie myśleć. Póki co mam jeszcze wakacje mimo, iż z każdym dniem stają się krótsze i rozleniwiają mnie. Planów na ostatnie 2 tygodnie wakacji póki co brak, ale coś fajnego do głowy może wpaść. Miałem zrobić parę zdjęć w domu i w plenerze, ale pogoda się na razie zdymała i jest lipka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz