U mnie wiele się nie dzieje na razie. Teraz mam masę wolnego czasu. Szkoda, że pogoda w ostatnich dniach była i jest kapryśna. Szybciej by mi czas leciał jakby było ładniej za oknem. Z wózkiem nie jest tak do końca dobrze jak myślałem, bo koszty akumulatorów są znacznie większe. Postanowiliśmy z Mamą, że skorzystamy z pomocy PFRON. Jest program, który pokrywa naprawę wózka elektrycznego, np. wymiana akumulatorów czy zakup opon itp. Nie muszę nic do tego dopłacać więc jest to duże udogodnienie. Program nazywa się Aktywny samorząd. Z niego dostanę dofinansowanie na naprawę wózka elektrycznego. Bez programu musiałbym wydać ok. 2 tysięcy z własnej ręki, a tak to nic nie wydam. W połowie albo pod koniec czerwca już powinna być decyzja w sprawie tego dofinansowania i umowa do podpisania. Potem to już dzień, dwa i sprawa załatwiona. Z tego programu już załatwiałem wózek elektryczny więc mniej więcej wiem jak to wszystko wygląda. Niedługo też powinna mi się zacząć też rehabilitacja dodatkowa do tej co już mam, bo biorę udział w projekcie damy sobie rade z PCPR w Wadowicach. Oprócz rehabilitacji będę miał jeszcze jakieś kursy językowe więc połączę przyjemne z pożytecznym. Zresztą już jakiś czas temu o tym pisałem. No cóż to chyba tyle co chciałem napisać.
Pozdrawiam :)
Przyjemnie się czyta Twojego bloga! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń