Dobrze, że teraz są dwa dłuższe weekendy pod rząd, bo mam więcej czasu na naukę i odpoczynek. Zeszły weekend wspomógł mnie, bo miałem czas, by wypocząć i naładować się pozytywnie na przyszły tydzień. Koncert i osiemnastka dostarczyły mi sporo wrażeń i emocji. Musiałem w któryś weekend bardziej wypocząć po takim meetingu imprez.
We Wszystkich Świętych pogoda mi wypaliła i wybrałem się z rodziną na cmentarz. Nawet nie było, aż tylu ludzi. Co prawda musiałem trochę zwolnić tam gdzie było więcej ludzi. Spotkałem kilka osób, które znam i znałem wcześniej. Dobrze, że chociaż w tym roku udało mi się wszystko objechać, bo dwa lata z rzędu nie udało mi się wybrać, ponieważ albo było zimno albo podało.
Na ten weekend nie mam jeszcze żadnych planów. Niestety z każdym dniem pogoda daje o sobie znać. Dni są niestety coraz bardziej krótsze i pochmurne, ale nie mogę narzekać na nudę. Mam teraz sporo pracy.
Odsysania nie jest tak dużo w porównaniu z zeszłą jesienią. Już druga jesień i zima z rurą więc są już mniejsze obawy o jakieś tam choroby w porównaniu z zeszłym rokiem kiedy to wszystko było dla mnie nowe. Życie z respi, nauka mówienia po tracheotomii były pewnego rodzaju nauką chodzenia i podnoszenia się do góry dla mnie. Dużo mnie to wszystko nauczyło. Dało mi siłę do działania.
Muszę się czymś Wam pochwalić.
Mój poprzedni post miał rekordową liczbę wyświetleń, bo aż
Mój poprzedni post miał rekordową liczbę wyświetleń, bo aż
340!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz