Nie milkną echa protestu matek niepełnosprawnych dzieci. Propozycje premiera zostały odrzucone. Mimo, to można uznać po części za sukces ten proces, ponieważ zwiększona być może zostanie wysokość świadczenia pielęgnacyjnego od 1 maja 2014 roku do 1000 złotych, a od 1 stycznia 2015 roku do 1200 złotych. Jednak to nie rozwiązuje problemu. Przede wszystkim przydałyby się zmiany systemowe. To jest nie do pomyślenia, aby rodzic, który opiekuje się 24 godziny na dobę dzieckiem dostawał tak małe pieniądze. Nie daj Boże, gdy umiera rodzic dziecko zostaje ze 153 złotymi i rentą, czyli wychodzi z tego niecałe 800 zł. Gdy rodzic zostaje sam po wieloletniej opiece nie ma szans na znalezienie pracy i dostaje niską emeryturę na dodatek. Gdyby np. każdemu niepełnosprawnemu dać asystenta lub pielęgniarkę do domu to rodzic mógłby iść do pracy. W ten sposób dwie osoby miałyby pracę, rodzic mógłby wytchnąć i odpocząć w ten sposób od codzienności. Aby uniknąć nadużyć w tej pomocy, to asystent i rehabilitacja mogłyby być finansowane od państwa dla każdego niepełnosprawnego. Oczywiście musiało by być to w godziwych warunkach i w znacznie zwiększonej ilości niż jest obecnie. W ten sposób każdy byłby zadowolony i uniknięto by nadużyć, bo pomoc byłaby kierowana bezpośrednio do ON.
Każdy niepełnosprawny powinien dodatkowo otrzymywać świadczenie w takiej wysokości, aby miał godne życie i zabezpieczenie na wypadek śmierci opiekuna.
Rodzic powinien mieć jakieś zabezpieczenie na wypadek śmierci dziecka. Powinien dostawać większą emeryturę. W przypadku gdyby dziecko miało asystenta lub pielęgniarkę to rodzic nie miałyby problemów z pracą lub z jej znalezieniem, przez co mógłby zarobić na swoje utrzymanie. Pewnie można by znaleźć wiele innych rozwiązań, które okazałyby się pomocne w tej sytuacji. Nie jestem jakimiś ekspertem, ale nie trzeba nim być. Wystarczy trochę dobrej chęci i trochę pomyśleć. MYŚLENIE NAPRAWDĘ NIC NIE KOSZTUJE! Denerwuje mnie to jak słyszę, że w budżecie nie ma pieniędzy, że są cięcia w nim. Skoro rząd uważa, że stać nas na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Krakowie w 2022 roku to powinien zauważyć lub sobie uświadomić, że stać nas na to, aby godziwie pomagać ON i ich rodzicom. Taki system o jakim wspomniałem wcześniej funkcjonuje w krajach UE m. in. w Niemczech czy Wielkiej Brytanii. Wszystko się da jak się chce, tylko powtarzam TRZEBA MYŚLEĆ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz