Piszę o koncercie już od jakiegoś czasu, ale nie wspomniałem jak to się dokładnie zaczęło więc postanowiłem to opisać. Przejdźmy do meritum sprawy i opiszmy to. A więc po kolei: Już siódmy raz odbywa się koncert charytatywny dla mnie. Pomysł wyszedł podczas zwykłej rozmowy tak ni z gruszki, ni z pietruszki. Na pomysł wpadł Jacek kolega mojego brata. Przeszliśmy od słowa do słowa, od zdania do zdania i mam dziś to co mam. On zapytał mnie, braci i mojej Mamy. Potem swojej Mamy się zapytał. Wszyscy się zgodzili i w ten oto sposób dzięki pomocy pani Doroty która zajmuje się tym co roku, mojej Mamy, Komitetu organizacyjnego, znajomych, znajomych zanajomych i wielu, wielu życzliwych osób udało się to zorganizować i kontynuować, aż do dziś. Kilka lat później dzięki pomocy mojej mamy i wielu innych osób udało się rozreklamować akcję jednego procenta dla mnie, która okazała się przydatna. Z roku na rok staramy się akcję jednego procenta rozszerzać coraz bardziej. I to by było na tyle z historii koncertów.
Cześć! Jestem Szymon i mam 24 lata. Zmagam się z nieuleczalną i postępującą Dystrofią mięśniową Duchenne'a. W oddychaniu pomaga mi respirator. Mimo choroby staram się być optymistą i żyć pełnią życia. Mam liczne zainteresowania, a moim hobby są języki obce. Więcej na mój temat znajdziesz w zakładce „O mnie”.
niedziela, 6 października 2013
18-nastkowy KONCERT dla Szymona
Ten tydzień przyniósł kilka dobrych wiadomości jeśli chodzi o koncert. Przygotowania do koncertu dopięte na ostatni guzik. Niecałe dwa tygodnie zostały. W tym tygodniu plakat został już zaprojektowany i wystawiony na portalu Facebook. Więcej nie muszę opisywać, bo wszystko jest widoczne poniżej:
Wszystkich którzy mieszkają w pobliżu Andrychowa lub w samym Andrychowie serdecznie zapraszam na VII 18-nastkowy Koncert Charytatywny "Dla Szymona" - Będzie się działo.
Piszę o koncercie już od jakiegoś czasu, ale nie wspomniałem jak to się dokładnie zaczęło więc postanowiłem to opisać. Przejdźmy do meritum sprawy i opiszmy to. A więc po kolei: Już siódmy raz odbywa się koncert charytatywny dla mnie. Pomysł wyszedł podczas zwykłej rozmowy tak ni z gruszki, ni z pietruszki. Na pomysł wpadł Jacek kolega mojego brata. Przeszliśmy od słowa do słowa, od zdania do zdania i mam dziś to co mam. On zapytał mnie, braci i mojej Mamy. Potem swojej Mamy się zapytał. Wszyscy się zgodzili i w ten oto sposób dzięki pomocy pani Doroty która zajmuje się tym co roku, mojej Mamy, Komitetu organizacyjnego, znajomych, znajomych zanajomych i wielu, wielu życzliwych osób udało się to zorganizować i kontynuować, aż do dziś. Kilka lat później dzięki pomocy mojej mamy i wielu innych osób udało się rozreklamować akcję jednego procenta dla mnie, która okazała się przydatna. Z roku na rok staramy się akcję jednego procenta rozszerzać coraz bardziej. I to by było na tyle z historii koncertów.
Piszę o koncercie już od jakiegoś czasu, ale nie wspomniałem jak to się dokładnie zaczęło więc postanowiłem to opisać. Przejdźmy do meritum sprawy i opiszmy to. A więc po kolei: Już siódmy raz odbywa się koncert charytatywny dla mnie. Pomysł wyszedł podczas zwykłej rozmowy tak ni z gruszki, ni z pietruszki. Na pomysł wpadł Jacek kolega mojego brata. Przeszliśmy od słowa do słowa, od zdania do zdania i mam dziś to co mam. On zapytał mnie, braci i mojej Mamy. Potem swojej Mamy się zapytał. Wszyscy się zgodzili i w ten oto sposób dzięki pomocy pani Doroty która zajmuje się tym co roku, mojej Mamy, Komitetu organizacyjnego, znajomych, znajomych zanajomych i wielu, wielu życzliwych osób udało się to zorganizować i kontynuować, aż do dziś. Kilka lat później dzięki pomocy mojej mamy i wielu innych osób udało się rozreklamować akcję jednego procenta dla mnie, która okazała się przydatna. Z roku na rok staramy się akcję jednego procenta rozszerzać coraz bardziej. I to by było na tyle z historii koncertów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz